Haliss |
|
| Co prawda trochę pracy było, ale to już nie taki szał jak kiedyś (w sensie jak byłam mała). Mieszkanko szybko wysprzątane (plusy małego mieszkania), jedzenie i ciasta kupione, coś tam upieczone, choinka udekorowana. No i to by było na tyle. Na Wigilię dla 3 osób nie trzeba się specjalnie wysilać. A w pierwsze Święto trzeba iść do babci. Tak naprawdę u mnie to nic nadzwyczajnego się nie dzieje. Chyba, że liczyć najedzenie się do upadłego xD
|
| |